Dawno mnie nie było, więc dzisiejsza recenzja będzie dla Was pewnie małym zaskoczeniem. Mam nadzieję, że teraz wrócę już tak na serio :)
Żel zamknięty jest w typowym dla tego typu produktów opakowaniu. Jest to wygodna, niezbyt twarda tubka. Niestety wg mnie otwór jest dość duży i niestety nie zawsze możemy bezproblemowo dozować ilość kosmetyku, czasami wylewa się go za dużo. Żel ma delikatny zapach, dobrze się pieni. Zawiera peelingujące drobinki i jest ich dosyć dużo. Nie jest to mocny zdzierak, ale peelinguje bardzo dobrze.
Żel peelingujacy dobrze zmywa resztki makijażu. Peelingujące drobinki lekko wygładzają skórę i przygotowują ją do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Zauważyłam, że po użyciu kosmetyku twarz jest jak by bardziej miękka.Nie wysusza skóry, po umyciu czuć lekkie ściągnięcie, ale bardzo szybko ustępuje. Mnie nie uczulił więc za to wielki plus. Żel kosztuje ok 10 zł i jest dostępny w większości drogerii.
Dla mnie jest to dobry żel do twarzy. Nie podrażnia i nie uczula. Jeśli szukacie jakiegoś nowego żelu to polecam spróbować tego.
Podsumowując:
+ nie podrażnia
+ wygładza skórę
+ tani
- problem z dozowaniem kosmetyku
Miałyście ten żel?
Znacie serię Oil Infusion?
Lubicie kosmetyki AA?
Całuję