Dawno mnie nie było. Życie pędzi jak oszalałe. Wszędzie jestem spóźniona, wszystko robię nie w porę. Chyba moja doba się skróciła :( Bez większego marudzenia zapraszam na marcowe denko :)
No to jedziemy:
Peeling do stóp Avon- Miał fajny miętowy zapach. Niestety jako peeling nie za bardzo mi podszedł. O wiele bardziej wolałam wersję z solą morską z Avon'u.
Krem silnie nawilżający Avon- jakiś staroć. Niestety głębokiego nawilżenia nie zauważyłam w ogóle :)
Krem do rąk Yves Rocher- pod względem zapachu mój ulubieniec. Mam jeszcze jedną dużą tubkę. Szkoda, że była to edycja świąteczna :(
Krem do stóp Foot Therapy- kupiony chyba 200 lat temu w Biedronce... Wywalam bo staroć :)
Pisak do zmazywania lakieru do paznokci (to tak się nazywa? :D)- niestety kit jakich mało. O wiele dokładniej usuwa mi się lakier zwykłym patyczkiem kosmetycznym. Więcej takiego cuda nie kupię.
Szampon Ziaja- Recenzja TUTAJ
Mgiełka wzmacniająca Radical- sama nie wiem czy coś daje czy nie. Nie mniej mam wrażenie, że gubię mniej włosów :)
Masło do Ciała Ziaja- Ukierunkowane ujędrnianie- U mnie masło się sprawdziło! Ładnie napinało skórę, nie była aż taka sflaczała :) Zapach na plus i cena też. Myślę, że ponownie u mnie zagości.
Dwufazowy płyn do demakijażu Yves Rocher- mój ulubieniec. Nie wiem, która to już butelka. Chyba czas na dłuższą recenzję :)
Kremowy żel do mycia twarzy Lovena- Przyjemny żel za ok 5 zł do kupienia w sklepach Netto. Niedługo dłuższa recenzja
Podwójna maseczka jednorazowa przywracająca blask Yves Rocher- Efekt po tej maseczce mnie satysfakcjonuje. Zapach mało przyjemny ale zakupię ponownie :)
Mikrodermabrazja The Body Shop- Produkt sympatyczny. Kupiłam, ponieważ trafiłam akurat na promocję- bez rabatu taka saszetka kosztuje 9 zł.
Maseczka i peeling do rąk Perfecta- Stwierdziłam, że czas zadbać o moje zniszczone dłonie. Pierwsze opakowanie i na pewno nie ostatnie :)
A ten produkt zrecenzuje w osobnym poście ;)
A jak u Was z denkiem :)? Duże, małe?
WKRÓTCE ROZDANIE! :)