Lubicie swoje włosy? Ja myślę, że swoje lubię. Są naturalnie proste, w kolorze jasnego blondu. Nie muszę ich farbować ani prostować, żyć nie umierać. Jednak jest coś, co mi w nich przeszkadza... A jest to ogrom małych odstających włosków. Próbuję to zwalczyć rożnymi odżywkami, ale nie każda daje im radę. Kiedyś w prezencie od mamy dostałam maskę BingoSpa co się okazało? Że małe włoski można ujarzmić :)
Maska zamknięta jest w dużym 500 ml słoiczku. Maska jest dość płynna, ale nie ma problemu z aplikacją. Co do zapachu, jest przyjemny, ale na dłuższą metę może męczyć - jest lekko duszący, przypomina proszek do prania.
Dawno nie miałam tak wydajnego produktu do włosów. Używam, używam i końca nie widać. Ale z tej wydajności się ogromnie ciesze, bo moje włosy pokochały ten kosmetyk! Po pozostawieniu maski na 5-7 minut i wysuszeniu moje włosy są gładkie, ale nie ulizane. Efekt bardzo mi się podoba. Maski nie nakładam na skórę głowy tylko od ucha w dół, boję się, że mogłaby przyspieszać przetłuszczanie.
Maskę można zakupić w Auchan lub wielu sklepach internetowych. Moja maska kosztowała 13,60. Jak za taką pojemność i działanie to naprawdę niska cena.
To naprawdę dobra maska do włosów. Jeśli Wasze włosy są niesforne to prawdopodobnie polubią się z tą maską. Polecam z całego serca!
Podsumowując:
+ niska cena
+ pojemność
+ wygodne opakowanie
+ wygładza włosy
- na dłuższą metę męczący zapach
Miałyście tą maskę?
Jak sprawdziła się na Waszych włosach?
Lubicie produkty BingoSpa? Co polecacie?
Całuję
Z Bingo Spa miałam kiedyś tylko krem, ale na maskę też mam chęć, więc chętnie ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie maski z tej firmy, ale na razie mam spory zapas masek Kallosa.
OdpowiedzUsuńJa pozostaje przy maskach Kallosa :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jej, ale mam już ulubieńca :)
OdpowiedzUsuńU mnie ta maska mogłaby przyśpieszyć przetłuszczenie, ale kto wie :P
OdpowiedzUsuń