29 kwietnia 2014

Nowy mailing Yves Rocher - maj 2014

Cześć!

Przychodzę do Was dzisiaj ze świeżutkim majowym mailingiem od Yver Rocher.
Co tym razem przygotowała dla nas firma?



A niespodzianką będzie prawdopodobnie Tusz do rzęs - taka informacja przyszła na mojego maila...


Co najdziwniejsze obie oferty różnią się od siebie. Ta przychodząca pocztą zawiera tylko promocję 2 w cenie 1 zaś wersja na maila ma aż 2 zniżki na różne produkty... I bądź tu mądry :)

Planujecie coś zakupić?


                                                                                        Całuję


25 kwietnia 2014

Marchewkowo - balsam do ust Yes to Carrots

Jestem posiadaczką bardzo wymagających ust. Ciągle mi się przesuszają, skórki na nich wiszą i ogólnie mają dni, że wyglądają naprawdę nieestetycznie. Dlatego szukam i szukam idealnego sposobu na ich pielęgnacje. 
Czy balsam do ust od Yes for Carrots chociaż trochę mi pomógł?


Balsam zamknięty jest w bardzo przyjemnym dla oka opakowaniu. Balsam ma lekko czerwony kolor jednak na ustach pozostawia lekkie muśnięcie koloru. Nie rzuca się w oczy. Kosmetyk ma przyjemny zapach. To co podoba mi się w tym produkcie to to, że nie wysusza moich i tak wiecznie przesuszonych ust, na któe to i tak już nie mam pomysłu :( Dużym minusem jest jednak cena i dostępność. Kosmetyki Yes to Carrots widziałam tylko w Sephorze. Koszt takiego balsamu to ok 19 zł.



Skład dla zainteresowanych:


Podsumowując:

+ nawilża
+ nadaje lekki kolor

- cena
- dostępność

Miałyście produkty Yes to Carrots?
Co polecacie? 
Czego używacie do pielęgnacji ust?


                                                                                  Całuję 



24 kwietnia 2014

Intensywne wygładzanie - odżywka b/s Ziaja

Pamiętam, że kiedyś miałam wielką fazę na kosmetyki firmy Ziaja.
Przy zakupach wręcz hurtowych, do koszyka trafiły różne szampony i odżywki. 
Dzisiaj zapraszam na recenzję, jednej z moich ulubionych (w ogóle!) odżywek :) 


Odżywka zamknięta jest w dość twardej butelce. Wyciskanie końcówki produktu nie należy do najłatwiejszych. 
Ale działanie tej odżywki w pełni rekompensuje to felerne opakowanie.


Odżywka cudownie wygładza włosy. Bezproblemowo się rozprowadza. Nie obiciąża włosów, nie powoduje szybszego przetłuszczania się. Pchanie ładnie, delikatnie. Odżywki nie trzeba spłukiwać. Wielkim plusem jest cena - kupiłam ją za niecałe 5 zł, teraz cena chyba jednak podskoczyła :)


Widziałam, że z serii Jedwabnej jest jeszcze maska do włosów. Muszę się za nią rozejrzeć w najbliższym czasie.


Podsumowując:

+ wygładza
+ tania
+ delikatny zapach
+ nie obciąża włosów
+ nie trzeba jej spłukiwać

- opakowanie



Jakie są Wasze ulubione odżywki do włosów?


                                                                                                     Pozdrawiam

23 kwietnia 2014

Gorąca czekolada - Czekoladowe masło do Ciała Farmona

Zimą uwielbiam ciepłe, "jadalne" zapachy. A teraz już za oknem wiosno-lato w pełni. Nie mniej kiedyś zimową porą stałam się się posiadaczką masła do ciała firmy Farmona o zapachu czekolady z pistacjami.


Masło zapakowane jest w duży słoiczek. Nie ma problemu z wydobywaniem produktu.Opakowanie posiada przyjemną dla oka szatę graficzną. Zapach kupiłam w ciemno. Typowa czekolada. Niestety (a może stety) zapach bardzo długo utrzymuje się na ciele przez co jest męczący. Nie raz miałam po prostu dosyć pachnienia czekoladą. 
Dodatkowo masło brudzi ubrania :(


Jeśli chodzi o właściwości pielęgnacyjne to masło delikatnie nawilża.Poziom nawilżenia mnie satysfakcjonuje. 
Niestety nie kupię ponownie ze względu na zapach.


Podsumowując:

+ opakowanie

+/- lekkie nawilżenie
+/- mocny zapach

- brudzi ubrania


Miałyście to masełko?
Lubicie takie apetyczne zapachy?



                                                                                     Ciesząca się wiosną

22 kwietnia 2014

Jagodowo! - masło od The Body Shop

Bardzo ubolewałam nad faktem zamknięcia sklepu The Body Shop w moim mieście. Chociaż z drugiej strony odetchnęłam z ulgą, że każde wejście tam nie będzie się kończyło wyrzutami sumienia, że znowu tyle pieniędzy tam zostawiłam. 
Ale jak nie przepaść, skoro zapachy wprost porywają? Na całe szczęscie z pomocą przybyła mi Pani Kasia, 
która zaproponowała mi ponowny dostęp do tych kosmetyków. I co? Przepadłam po raz kolejny :D


Balsam zamknięty jest w poręcznej 250 ml butelce. Szata graficzna skromna, ale produkt i tak się ładnie prezentuje. Balsam jest koloru błęknitnego. Ma bardzo fajną gęstą konsyetencje, która szybko się wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy. Skóra jest przyjemnie nawilżona.  Zapach balsamu dla mnie bajka. Czuć prawdziwe jagody - piękny prawdziwy zapach kwaśnych jagód... Co najważniejsze zapach utrzymuje się na ciele około 4 godzin.


Jestem bardzo zadowolona, że mogłam stać się posiadaczką tego balsamu. Kosmetyki The Body Shop znowu mnie zauroczyły na tyle, że mam ochotę na więcej i więcej. 
Jeśli jesteście fankami jagód musicie koniecznie zaopatrzyć się w tą serię  kosmetyków! :)



Podsumowując:

+ zapach
+  nawilża skórę
+ szybko się wchłania
+ nie pozostawia lepkiej warstwy

- cena
- dostępność


Jesteście fankami owocowych zapachów?



                                                                                Objedzona po Świętach

19 kwietnia 2014

Wesołych Świąt!


Drogie Czytelniczki!
Z okazji Świąt Wielkiejnocy chciałabym Wam życzyć
 aby te dni były pełne spokoju i przemiłej rodzinnej atmosfery. 

Odpoczywajcie i jedzcie! :)


9 kwietnia 2014

Nowości z The Body Shop

Dzisiaj chciałam się Wam pochwalić swoimi nowościami z The Body Shop.
A oto one:



Skusiłam się na krem do rąk z konopiami oraz na serię jagodową - balsam, masło i peeling.



Lubicie kosmetyki TBS?
Jakiego kosmetyku recenzję chciałybyście najpierw przeczytać?



                                                                              Pozdrawiam

4 kwietnia 2014

Przypadkowa miłość - maseczka Yves Rocher z glinką marokańską

Macie czasem tak, że kupicie jakiś kosmetyk bez większego zastanowienia i staje się on Waszym hitem? Ja tak mam i właśnie dziś chciałam Wam przedstawić mój przypadkowo znaleziony hit :)
Mowa będzie o maseczce Tradition de Hammam




Kosmetyk pięknie pachnie. Uwielbiam ten zapach. Szkoda, że balsam do ciała z tej serii tak nie pachnie... Maseczka ma błotnisty kolor.  Jest lekko lejąca więc uwaga. Zastyga na twarzy i bezproblemowo się zmywa. Maseczka ma jeden minus. Kiedy postoi trochę dłużnej to z samego początku zamiast kosmetyku leci po prostu woda. Teraz już uważam, ale po pierwszej takiej przygodzie, tak woda o kolorze błotka strzeliła, że musiałam sprzątać łazienkę :D



Za każdym razem jej działanie mnie zaskakuje. Trzymam ją na sobie 10 minut, spłukuję i oczom nie wierzę, że moja skóra może tak promieniście wyglądać. Mam ochotę cały czas ją dotykać, taka jest gładka!




Maseczka  kosztuje 50 zł, ale nie jest oznaczona zielonym punktem więc możemy ją kupować ze zniżkami dla stałych klientów. Ja zapewne jeszcze nie raz skuszę się na tę maseczkę. Maseczkę można używać również do włosów, jednak nie stosowałam jej w ten sposób. 

Polecam!


Podsumowując:

+ wygładza skórę
+ wyrównuje koloryt
+ pięknie pachnie

- wycieka z niej woda
- cena


Miałyście może? Jakie są Wasze ulubione maseczki?



                                                                            Pozdrawiam