Na produkty Yes to carrots czaiłam się jakiś czas. Wysokie ceny skutecznie odstraszały od półki w Sephorze, do moment aż zobaczyłam przeceny do nawet -70% . Skusiłam się na odżywkę bez spłukiwania. Naturalny skład i myśl, że w końcu ją dorwałam sprawił uczucie lekkiego emocjonalnego podniecenia które jednak szybko odeszło w zapomnienie.
Jak się spisała odżywka? Zapraszam do recenzji :)
Odżywka zamknięta jest w estetycznej tubce o pojemności 170 ml. Opakowanie jest dość twarde ale nie ma problemu z używaniem produktu. Sama odżywka jest bardzo gęsta. Niestety zapach wyobrażałam sobie całkiem inaczej. Odżywka nie pachnie zbyt ładnie. Zapach jest dla mnie bardzo znajomy ale nie potrafię go zidentyfikować
(krem, wosk, sama nie wiem...). Na całe szczęście nie utrzymuje się na włosach.
Producent zapewnia, że jest to odżywka bez spłukiwania. U mnie niestety przyczynia się do przetłuszczania włosów. Włosy zamiast być wygładzone, sterczą sobie jak chcą. Dodatkowo mam wrażenie, że włosy są oblepione, inne w dotyku, na pewno nie takie jakie chciałybyśmy mieć po użyciu odżywki. Włosy plączą się niemiłosiernie i zbijają w strąki.
Tego nie lubię :(
Kiedy spłuczę ją użyciu, efekt jest o niebo lepszy. Włosy nie są obciążone, nie zbijają się w strąki. Są w miarę wygładzone i miękkie. Taki efekt mnie zadowala jednak nie po to kupiłam odżywkę bez spłukiwania, żeby ją spłukiwać.
O wiele lepszy efekt otrzymamy stosując odżywki np Ziaji.
Skład dla zainteresowanych
Tej odżywce daję stanowcze NIE dla moich włosów. Sprawdziła się po części ( w końcu to odżywka bez spłukiwania!). Spodziewałam się cudu a dostałam bubla za 24 zł :)
Całe szczęście, że kupiłam go na promocji bo było by mi z tym bardzo źle.
Podsumowując:
+ konsystencja
+ ładne opakowanie
+/- zapach
+/- delikatny efekt po spłukaniu
- przetłuszcza włosy
- puszy je
- włosy nieprzyjemne w dotyku
- cena
- dostępność
Znacie kosmetyki Yes to Carrots?
Co o nich myślicie?
Lubicie naturalne kosmetyki?