6 lutego 2013

Malinowa peelingowa rozkosz od Joanny

Jestem wielką fanką malin więc nie mogło u mnie zabraknąć gruboziarnistego Peelingu Joanny o zapachu malinowym. A jak się sprawuje?



Peeling ma coś co lubię najbardziej- duże granulki, pięknie zdziera nam naskórek- po wyjściu z pod prysznica mam wielkie czerwone place od szorowania :D Skóra po nim jest naprawdę gładka i nie wysuszona. A zapach? Cóż powiedzieć - cudowny :D



Podsumowując:

+ dobrze zdziera naskórek
+ zapach
+ wygładza skórę
+ nie wysusza
+cena

Minusów nie zaobserwowałam  :)



Lubicie?
A może macie jakiegoś innego ulubieńca?



Wybaczcie, że tak krótko dzisiaj ale trudno pogodzić pracę ze studiami :(

11 komentarzy:

  1. uwielbiam maliny czyli mi podpasuje :P

    OdpowiedzUsuń
  2. jak dobrze ściera, to by się dla mnie nadawał :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam wszystko co malinowe więc koniecznie muszę go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kusisz, kusisz! nawet bardzo! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kupiłabym nawet dla samego zapachu:D

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam takie "jadalne" zapachy... Kupiłabym w ciemno ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno pachnie ślicznie ;p Na moim blogu organizuje rozdanie , moze masz ochotę wziąć udział ?

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam go dawno temu (wersję ananasową też). ale dzieki Tobie chyba sie znowu na niego skusze :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie lubię malin, ale peelingi od joanny uwielbiam :))

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam wszystkie peelingi z tej serii!

    OdpowiedzUsuń
  11. Superansio! Uwielbiam go! Pewnie skuszę się na inne zapaszki. Ale na pierwszym miejscu ma być zużywanie :). Widziałam w mojej drogerii aptecznej inne, zielone jabłuszko, pomarańczę i coś fioletowego chyba...

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że odwiedziłaś mojego bloga. Jeśli zostawisz komentarz będzie mi bardzo miło :)