15 lutego 2013

Kawowe masło do ciała Joanna

Niedawno w łapki na promocji w SP wpadło mi masło do ciała marki Joanna o zapachu kawy. Za niezbyt wygórowaną cenę (w promocji 6.99) otrzymujemy plastikowy słoiczek pełen 250 g kawowej przyjemności :)


Producent obiecuje nam: intensywnie wypielęgnowaną skórę, która jest zdecydowanie gładsza i milsza w dotyku oraz apetycznie pachnąca. No muszę się z tym zgodzić. Po użyciu masełka skóra naprawdę jest miła w dotyku. Jednak szkoda, że nie nawilża intensywniej... Konsystencja kosmetyku nie jest bardzo zbita jak to bywa w przypadku maseł Farmony. 


Bardzo dobrze się rozsmarowuje. Zostawia po sobie lekki film, który szybko znika.
A zapach? Fenomenalny. Mi przypomina cappuccino ewentualnie tort kawowy :D.
Szkoda jednak, że po 30 minutach już się całkowicie ulatnia :( 


Podsumowując:

+ konsystencja
+ zapach (nie czuć chemii)
+ wygładza skórę
+ cena
+ wygodne opakowanie

- zapach szybko się ulatnia



A Wy macie jakieś ulubione masełko do ciała?

9 komentarzy:

  1. Ja póki co kupiłam inne masełko do ciała i czeka na swoją kolej :) Kawowe mnie nie kusi, ale inne z tej firmy z chęcią bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zapach musi byc swietny!
    zapraszam tez do mnie
    pozdrawiam
    x
    x
    x

    OdpowiedzUsuń
  3. baardzo lubię to masełko, kiedyś kupowałam je namiętnie ze względu na zapach :D



    Zapraszam do mnie ;*


    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię kawy, ale te masełka z Joanny na pewno wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja lubię masełka z serii spa z avonu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś gościło u mnie to masło ale szczerze mówiąc jakoś specjalnie mnie nie zachwyciło. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem nieliczną z tych osób które nie lubią zapachu kawy xd No ale cóż czego się nie robi żeby mieć piękną skórę. Nie lubiłam też zapachu rzepy ale jednak wiem że dobrze działa na włosy i znoszę ją ;p Powiem nawet więcej , nie jest już tak uciążliwy jak na początku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja bardzo lubię Biedronkowe masełko Afryka, używam już drugie opakowanie. Szkoda, że nie można go teraz dostać, ale mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się pojawi:) Tych maseł z Joanny jeszcze nie miała, ale kuszą mnie wszytkie wersje zapachowe.

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że odwiedziłaś mojego bloga. Jeśli zostawisz komentarz będzie mi bardzo miło :)