Cześć!
Jakiś czas temu było o czekoladowym żelu Farmony i dzisiaj również zostaniemy w czekoladowych tonach.
A to za sprawą żelu pod prysznic od Yves Rocher o zapachu "maliny zatopionej w gorącej czekoladzie" :)
Żel na stronie producenta nosi nazwę "musującego". Sama nie wiem dlaczego, ale nic nie musuje ;)
A szkoda, bo myślałam, że efekt lekkiego musowania będzie. Żel zamknięty jest w dużej poręcznej butelce. W końcu nie ma problemu z otwieraniem. Chyba wzięli sobie do serca uwagi klientek, że ich żele zawsze otwierają się tragicznie.
Żel ma dość lejącą konsystencję. Jednak wystarczy niewielka ilość aby uzyskać aksamitną pianę.
Jeśli chodzi o zapach jest on przepiękny! Na pierwszym planie czuć malinę, dopiero w tle lekko czekoladę.
Zapachem przypomina mi Delicje albo takie galaretki w czekoladzie. Istna bajka.
Niestety zapach nie utrzymuje się na ciele. Ginie zaraz po wyjściu spod prysznica :(
Żel kosztuje ok 12 zł i jest dostępny w sklepach YR i przez internet.
Szkoda, że to edycja limitowana. Zapach bardzo przyjemny, słodki, z kategorii tych "jadalnych".
Podsumowując:
+ zapach!
+ wygodne opakowanie
+ pojemność
+ cena
- konsystencja
- zapach się szybko ulatnia
Wypatrzyłyście coś dla siebie ze świątecznej edycji kosmetyków Yves Rocher?
Jakimi zapachami najbardziej lubicie się otulać w chłodne wieczory?
Pozdrowienia z nad kubka kawy z mlekiem
ależ cudo, już wyobrażam sobie ten zapach :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie zapach bardzo im się udał :)
Usuńja sobie na pewno, czym prędzej, coś sprawię wreszcie od nich!;d w ogóle zapach musi być obezwładniający <3
OdpowiedzUsuńZapach jest słodki! :)
UsuńSzkoda, że tak szybko się ulatnia;(
OdpowiedzUsuńNo właśnie szkoda :(
Usuńjutro pójdę i sprawdzę,czy mi zapach odpowiada:)
OdpowiedzUsuńI jak? :)
UsuńMam z tej serii krem do rąk i jego zapach utrzymuje się na dłoniach nawet parę godzin.
OdpowiedzUsuńCzyli muszę się jeszcze w krem zaopatrzyć :D
Usuńlubię słodkie zapachy zimą;) a z yves rocher w nic się nie zaopatrzyłam, bo jakoś nigdy mi nie po drodze do tej marki
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo te edycja świąteczna wydaje się być mega apetyczna :)
UsuńMam krem do rąk wersję z pistacją i pachnie obłędnie :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wersji pistacjowej nie wąchałam :)
UsuńMuszę nadrobić :)
:3 chcę. baaaardzo
OdpowiedzUsuńNo to lecimy do sklepu :D
UsuńOj tak, jak tylko wpadnę do Lublina to stanowczo będzie mój ;p
UsuńChyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNo to się pospiesz bo to edycja limitowana :)
UsuńWyobrażam sobie jaki śliczny musi to być zapach, ale nie skuszę się, skoro zapach szybko się ulatnia;p
OdpowiedzUsuńo chciałabym, ale mam za dużo kosmetyków i nie mogę już kupować:) zimą kocham zapach czekolady, karmelu, cynamonu, pierników mmmm ;]
OdpowiedzUsuń