Nie powiem, uległam reklamie Nivea, która zapowiadała niebieską rewolucję. Balsam pod prysznic, który wypielęgnuję skórę i zaoszczędzi nasz cenny czas. Jednak czy to prawda?
Czy kolejny chwyt marketingowy? Zapraszam do recenzji.
Na próbę kupiłam małą butelkę o pojemności 250 ml. Cenowo wyszło drogo bo ok 16 zł. Ale myślę sobie, że skoro to ma być taka rewolucja to może warto…Wieczorny prysznic i jedziemy z instrukcją na opakowaniu - najpierw myjemy się, później spłukujemy, nakładamy balsam i znowu płuczemy. Dziecinnie proste.
Pierwsze użycie i efekt średni. Skóra niby jest nawilżona ale to tylko przez bardzo krótką chwilę.
Pierwsze użycie i efekt średni. Skóra niby jest nawilżona ale to tylko przez bardzo krótką chwilę.
Jako minus zaznaczyć mogę konsystencję produktu - niby fajna i gęsta ale uwielbia się ześlizgiwać z rąk. Przez co dość drogi kosmetyk ląduje zamiast na ciele to pod prysznicem.
Kolejny minus wydajność. Żeby wybalsamować się od góry do dołu trzeba zużyć naprawdę dużo produktu…
A żeby nie było tak smutno - plusem dla mnie jest opakowanie. Skromna szata graficzna i butelka stojąca “na głowie”.
A żeby nie było tak smutno - plusem dla mnie jest opakowanie. Skromna szata graficzna i butelka stojąca “na głowie”.
Taką samą procedurę co z balsamem Nivea powtórzyłam z balsamem do ciała malinowym AA do skóry wrażliwej. Efekt? Bardzo podobny i o wiele tańszy :)
Skład dla zainteresowanych:
Nie kupię więcej tego produktu. Nie odpowiada mi cena i pozorne uczucie pielęgnacji.
Podsumowując:
+ opakowanie
+ kampania reklamowa
- cena
- wydajność
- kiepska pielęgnacji
- problemy z aplikacją
Miałyście? Jakie są Wasze odczucia do tego produktu?
Też kiedyś dałyście się na coś naciągnąć :)?
Dla mnie ten produkt to bubel, zupelnie nie praktyczny i bez sensu, Natrzyj a potem spłucz, a to co zostanie wetrzyj w ręcznik- głupota:) jedyny plus to ładny zapach :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :D
UsuńWięcej nie kupię :)
To dobrze, że go nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuńOk 20 zł do przetracenia na inne kosmetyki :D
UsuńJa widziałąm już po 13 zł, więc zeszli z ceną jak zarobili na reklamie i wszyscy nakupowali..
OdpowiedzUsuńNo to nieźle. Ale mnie nawet 13 zł nie bardzo przekonuje :)
UsuńJa jednak wolę tradycyjne balsamy do ciała :)
OdpowiedzUsuńDobrze że przeczytałam Twoją recenzję, kusiło mnie żeby kupić i spróbować a dzięki Tobie wiem że nie warto i przy okazji zaoszczędzę :)
OdpowiedzUsuńJa wiem, że go dokończę i więcej nie kupię :)
Usuńja latem tego roku otrzymałam na zakupach w Rossmannie w ramach jakiejś promocji próbkę 50ml i byłam z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMi on niestety nie przypadł go gustu :(
UsuńJa już czytałam gdzieś, że ten produkt to jakieś nieporozumienie. Jakoś nigdy mnie nie kusił :P
OdpowiedzUsuńKusił mnie... i teraz nie wiem co robić ^^
OdpowiedzUsuńMoże Ty będziesz z niego zadowolona :)
UsuńA ja jak przeczytałam już dawno, że najpierw trzeba się zwyczajnie wymyć to stwierdziłam, że bez sensu, wolę normalnie się wybalsamować :) W dodatku drogie to to jest :( Myślałam, że to będzie żel pod prysznic tylko nawilżający :) Szkoda mi kasy na takie coś, a 5minut na balsamowanie mnie nie zbawi ;)
OdpowiedzUsuńNo i jakie jeszcze do tego dodatkowe zużycie wody...
UsuńLepiej się wybalsamować :)
mnie nie dopadl szal na ten produkt. na szczescie :D
OdpowiedzUsuńja na szczescie nie kupowalam i juz wiem, ze dobrze zrobilam ;)
OdpowiedzUsuń