2 stycznia 2013

Nivea - Pure & Natural Action


Dzisiaj króciutka recenzja Nivea Pure & Natural Action.


Obietnica od producenta:

Optymalne połączenie skutecznego działania i delikatnej pielęgnacji:
- nie zawiera soli aluminium (glinu),
- przebadany dermatologicznie,
- pozwala skórze oddychać (nie blokuje porów),
- zawiera aktywny składnik Bio - florine,
- bez śladów na skórze i ubraniu,
- dostępny w wersji o zapachu jaśminu lub lotosu

A jak jest?

Kiedyś naczytałam się o złym wpływie aluminium na nasz organizm. Opisywane tam były różne różniste choroby jakie może powodować stosowanie takich kosmetyków - antyperspirantów. Dlatego przy zakupie nowego, chciałam znaleźć taki, gdzie aluminium w składzie nie będzie- i trafiłam. Kosztował jakieś 8 zł (promocja).

Jak z działaniem? Otóż mam wrażenie, że strasznie wolno schnie. Cały czas mam wrażenie mokrych pach co nigdy nie zdarzało się przy stosowaniu innych kosmetyków tego typu. Rzeczywiście nie zostawia śladów na ubraniach za co duży plus. Również ładnie pachnie. Co do ochrony przed potem... Niestety to co pojawia się pod pachami jest nie wiadomo czym - czy potem czy antyperspirantem. Mam mieszane uczucia. Czuję, że między nami będzie tylko przelotny romans, dozgonnej miłości nie oczekuję. A szkoda.


Podsumowując:

+ skład
+ zapach
+nie zostawia białych śladów

- uczucie mokrych pach- wolno wysycha
- nikła ochrona przed potem



Skład dla ciekawych:

Aqua, Propylene Glycol, PPG-15 Stearyl Ether, Steareth-2, Steareth-21, Parfum, Butyloctanoic Acid, Ethylhexylglycerin, Octenidine HCl, Persea Gratissima Oil. Trisodium EDTA, Butylphenyl, Methylpropional, Eugenol, Geraniol.


A Wy macie jakiś ulubiony antyperspirant?


5 komentarzy:

  1. miałam ale nie lubiłam. Zapach mi się podobał i nie było brzydkiego zapaszku, jednak pozostawiał mokre ślady na ubraniach. Może wrócę do niego kiedyś, bo teraz używając blokera wiem, że mój pot nie pozostawia śladów.

    Zapraszam do mnie :)


    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie używam też Nivea, ale wersja 'for black & white' i w sztyfcie ;)
    Niedługo będę musiała kupić nowy, najprawdopodobniej też z Nivea, ale jeszcze się zastanowię, jaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nigdy jeszcze nie miałam kulki z Nivea jakoś ostatnio polubiłam Garniera ale wcale nie powiedziane ze kiedyś się nie skuszę się na coś innego:)
    Życzę Ci wszystkiego dobrego w tym Nowym Roku:)
    Dziękuję za odwiedziny mojego bloga, Ja również obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie mam, nadal szukam ideału (ale chyba najlepszy jaki do tej pory miałam był z firmy ROC jednak ostatnio nie ma go nigdzie :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Już ostatnio gdzieś pisałam na blogu, ja polecam Antidral- dostępny w aptece. Koszt około 17zł, ale zapewnia prawdziwą ochronę przed poceniem.

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że odwiedziłaś mojego bloga. Jeśli zostawisz komentarz będzie mi bardzo miło :)