Zbliża się połowa września. Też macie wrażenie, że ten czas leci za szybko?
Za oknem już szaro i ponuro i ogólnie beznadziejnie.
Lubię jesień, ale tą cieplejszą, kolorową, bez zgniłego nieba.
A dzisiaj zapraszam Was na skromne sierpniowe denko.
A więc:
Peeling detoks Yves Rocher - Lekki zdzierak, ale bardzo sympatyczny. Niedługo dłuższa recenzja.
Szampon I <3 my platet Yves Rocher - Wielkie pozytywne zaskocznie. Szampon dostałam do zakupów za 1 gr.
Bardzo dobrze oczyszczał włosy. Kupię ponownie.
Miniaturka żelu pod prysznic pieczone jabłko Yves Rocher - Ładnie pachniał, jednak szkoda, że była to tylko edycja limitowana :(
Szpon-żel pod prysznic Retropical Yves Rocher - Piękny letni zapach. Jako żel i jako szampon spisywał się bardzo dobrze. W kolejce jeszcze jedna butelka :)
Suchy szampon Isana - Nie raz o nim już pisałam. Jak na razie to mój ulubieniec :)
Patyczki do korekty makijażu - Nie wiem jak mogłam wcześniej posługiwać się zwykłymi patyczkami. Te posiadają 2 końcówki - jedną ściętą a drugą klasyczną. Kupię ponownie.
Płyn micelarny BeBeauty - recenzja wkrótce
Rumiankowy żel do mycia twarzy Yves Rocher - również niedługo dłuższa recenzja :)
Serum wyszczuplające Kolastyna - Cóż... Nic nie wyszczupliło :) Ale miło grzało. Na zimę jak znalazł. Nie kupię ponownie.
Żel łagodzący po opalaniu - Tutaj jeszcze stara wersja (stare opakowanie). Idealnie przynosi ulgę po opalaniu. Kupię napewno w okresie wakacyjnym :)
Spray do stóp Oriflame - Jeden z nielicznych kosmetyków z Oriflame, z którego jestem zadowolona. Na długo odświeża stopy. Szkoda, że byłą to edycja limitowana :(
So Elixir woda perfumowana Yves Rocher - Jeden z moich ulubionych zapachów. Długo utrzymuje się na skórze. Nie umiem zapachów opisywać więc powiem, że wg mnie jest "elegancki" o ile można tak o zapachu powiedzieć. 2 stoją już w zapasie - nie mniej zgapiłam się i zamiast wody perfumowanej kupiłam w pakiecie 2 wody toaletowe. Zobaczymy jak będzie z trwałością...
Miałyście coś z tych kosmetyków?
Jakie są Wasze opinie na ich temat?
Pozdrowienia z nad notatek
P.S. Zdjęcia w poscie coś się rozjechały i sama nie wiem o co chodzi...
Zdecydowanie za szybko leci ten czas ;/ Znam tylko micelka - i jest całkiem ok :)
OdpowiedzUsuńRaz, dwa i będą święta :D
Usuńnajbardziej jestem ciekawa tych kosmetyków z Yves Rocher - będę musiała się w coś wreszcie zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńNiektóre są naprawdę warte uwagi :)
UsuńMicel z Biedronki był i w moim denku ;)
OdpowiedzUsuńŁadne denko:) Obiecująco opisujesz kosmetyki YR, ciekawa jestem co ja będę o nich sądzić :)
OdpowiedzUsuńKocham kosmetyki Yves Rocher ;) szczególnie perfumy ;)
OdpowiedzUsuńBędę musiała spróbować suchego szamponu z Isany
OdpowiedzUsuńSzampony Yves Rocher już używałam, teraz mam go również w łazience, bardzo przyzwoity.
OdpowiedzUsuńPatyczki również na stanie u mnie, wyostrzona końcówka jest bardzo przydatna.
Micelek z Biedronki miałam i mam. Niestety już mi się kończy, a nigdzie nie mogę dopaść następnego opakowania :-(
OdpowiedzUsuńA ja jestem ciekawa tego peelingu - detoks. Czekam na recenzję:)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić ten płyn micelarny z Biedronki ;)
OdpowiedzUsuńZ Twoich zużyć miałam tylko micel z Biedronki.
OdpowiedzUsuńSzczerze, to nie widziałam w tym miesiącu denka, gdzie on by się nie pojawił :)
Mam micelka z Be Beauty (dobry), miałam sucharka z Isany (bielił włosy, nie dało się nawet wyczesać, więc jestem na nie), a Elixir kuszą mnie od dawna!
OdpowiedzUsuńUwielbiam YR <3
OdpowiedzUsuń