Chciałam się Wam pochwalić. Dzisiaj oficjalnie zaczęłam chodzić na siłownię :)
Zobaczymy jakie będą tego efekty.
Trzymajcie kciuki żeby to nie był słomiany zapał...
A dzisiaj zapraszam na randkę z bardzo apetyczną Panią Gruszką od Lirene.
Żel zamknięty jest w charakterystycznej dla produktów Lirene butelce. Butelka zawiera 250 ml gruszkowej rozkoszy dla naszych zmysłów. Zapach to wielki atut tego żelu- nie jest chemiczny. Czuć ładną, dojrzałą gruszkę. Żel dobrze się pieni, niestety konsystencja jest dość lejąca przez co trzeba uważać żeby nie wylać go za dużo.
Produkt nie wysusza skóry, ale też jej nie nawilża- typowy żel. Nie mniej dla zapachu kupię zapewne kolejną butelkę :)
Podsumowując:
+ zapach
+ wygodna butelka
+ dobrze się pieni
+ nie wysusza skóry
- konsystencja
- nie nawilża
Jaki żel teraz skrada Wasze serce? :)
Miłego wieczoru
Czasem trochę żałuję, że unikam SLSów, bo tyle fajnych zapachów mnie omija ;)
OdpowiedzUsuńMoim numerem jeden w kategorii "myjadeł" jest balsam dla mam Babydream :)
Ten balsam też mnie zastanawia :)
Usuńwszyscy chwalą ten żel, jeszcze nie miałam z nim do czynienia:)
OdpowiedzUsuńod września też wybieram się na fitness:D
Ja jestem ciekawa czy jutro odezwą się zakwasy...
UsuńNiby ćwiczę sobie w domu ale na siłowni jednak dałam sobie wycisk :)
marzy mi sie ta gruszka :)
OdpowiedzUsuńZapach jest cudowny :)
UsuńFajny żel ;) ja teraz jestem poważnie zakochana w piance Wallens & Beauty z Rossmana ;)
OdpowiedzUsuńZapamiętam i sama spróbuję :)
Usuńgruszkowego żelu jeszcze nie miałam, muszę koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam z czystym sercem :)
Usuńmuszę obniuchać ten żel :D u mnie na razie królują roszerowe żele ;)
OdpowiedzUsuńGruszeczka :D Dla samego zapachu gruszki skusiłabym się na ten żel.
OdpowiedzUsuńU mnie siłownia totalnie nie wypaliła. Zmarnowałam tylko pieniążki, które mogłam przeznaczyć na basen, ale przynajmniej nie będę już jęczeć. Teraz zaczynam (od tygodnia próbuję) ćwiczyć z Ewką Chodakowską :)
OdpowiedzUsuńTeraz mam fioła na punkcie Dove! :)
Ja do Ewki robiłam podejście, ale mi nie wyszło. zobaczymy jak to będzie z siłownią :)
UsuńMniam, gruuuszka!
OdpowiedzUsuńzapach musi być cudowny :)
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć - lubię to :)
OdpowiedzUsuńMiałam okazje powąchać - zapach rewelacyjny :D
OdpowiedzUsuńKusząca ta gruszka, faktycznie :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię żele Lirene
OdpowiedzUsuńmają fajną konsystencję
koniecznie muszę obwąchać i może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWąchaj! :)
UsuńZapach naprawdę przyjemny :)
Pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńSama mam ten żel i go uwielbiam za jego zapach, tak jak zauważyłaś - nie ma chemicznego zapachu i to jest jego największy plus! zapraszam na mojego bloga: kolorowekopytka.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam, ale to pewnie kwestia czasu :)
OdpowiedzUsuń