22 maja 2014

Chłodząca żurawinowa maska od Yves Rocher

Maseczek u mnie pod dostatkiem, jednak nie ma sposobu abym i tak nie dokupywała kolejnych. A sterta saszetek i tubek leży i czeka cierpliwie na swoją kolej. I tak oto kiedyś tam w moje łapki wpadła żurawinowa maseczka Yves Rocher. Jak się sprawdziła? Zapraszam do recenzji :)



Maseczka zamknięta jest w malutkiej tubce o pojemności 50 ml. Tubka ładną szatę graficzną. Trochę ciężko się otwiera, ale to już chyba taki urok kosmetyków tej firmy.
Konsystencja maseczki jak i jej zapach przypominają mi kisiel. Nie czuję w niej żurawiny, jednak zapach jest przyjemny. Maseczka lekko chłodzi twarz, efekt można spotęgować wkładając maseczkę do lodówki. Idealna będzie na upalne dni. Czasami używam jej rano przed pracą aby dodatkowo się obudzić. Wystarczą tylko 3 minuty aby nasza twarz była delikatna i pełna blasku. 



Maseczka jest wydajna, wystarczy niewielka ilość alby wysmarować sobie nią całą twarz. Cena kosmetyku to 21,90 zł. Nie jest oznaczona zielonym punktem więc przysługują na nią zniżki dla stałych klientów. Często też bywają na promocji w sklepie internetowym Yves Rocher.


Jest to bardzo przyjemny kosmetyk. Jeśli potrzebujecie szybkiego orzeźwienia rano to polecam Wam tą maseczkę.


Podsumowując:
+ odświeża
+ wygładza skórę
+ wystarczą tylko 3 minuty
+ przyjemny zapach


- cena
- ciężko się otwiera


Miałyście tą maseczkę?
Jakie są Wasze ulubione maseczki?


                                                                                     Pozdrawiam



11 komentarzy:

  1. Nie miałam, ale wygląda zachęcająco :)
    Nie mam ulubionej. W ogóle jeśli chodzi o maseczki to rzadko kiedy używam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam tej maseczki, jeśli chodzi o produkty tego typu to stawiam zwykle na glinki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie, że ta maseczka tak dobrze się sprawdziła, ja nie znam za bardzo kosmetyków Yves Rocher ale muszę to kiedyś nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda, że to tylko maseczka, a nie balsam do ciała. chłodzący kosmetyk bardzo by się przydał w te upały

    OdpowiedzUsuń
  5. nie miałam nigdy maseczki tej firmy, a ta na wiosnę/lato bardzo by mi się przydała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na razie użyłam jej tylko raz, ale dzisiaj wyląduje w lodówce i przewiduję dalsze testy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też mam pełno masek i ciągle przybywają kolejne. Tej jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam inne maseczki z YR i jestem zadowolona z nich :)
    ta ma śliczne opakowanie

    OdpowiedzUsuń
  9. Raczej ostatnio preferuję swoje maseczki, które przygotowuje na bieżąco ;)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że odwiedziłaś mojego bloga. Jeśli zostawisz komentarz będzie mi bardzo miło :)